);
Jajka po benedyktyńsku, inaczej "w koszulkach" to kolejna propozycja hildegardowego śniadania, wszak nie samym habermusem człowiek żyje.
Jajka powinniśmy jeść z umiarem. Wg Św.Hildegardy najzdrowszą formą jaja jest ścięte białko i lekko płynne żółtko.
Paradoksem jajecznym jest fakt, że żółtko zawiera więcej białka niż białko :)
Żółtko jest bogatym źródłem witamin z grupy B oraz A, D, E i K a także składników mineralnych: żelazo, magnez, sód, potas, wapń, miedź, cynk i selen.
W żółtku znajdują się też przeciwciała podobne do ludzkich immunoglobulin, które chronią organizm przed bakteriami takimi jak np. salmonella.
Stosując hildegardową dietę możemy co kilka dni przyrządzić sobie śniadanie jajeczne czyli np. jaja po benedyktyńsku.
W orvitowej wersji to jaja w połączeniu z sałatą, kiełkami oraz oczywiście chlebem orkiszowym (tym razem razowym).
Oto przepis:
Składniki: 2 jaja (od zdrowych kur wiejskich) garść sałaty (u nas rukola) kiełki (u nas słonecznika i groszku) sos vinegret (ocet jabłkowy, oliwa, sól, odrobina miodu) 2 kromki chleba razowego orkiszowego |
|
W garnku gotujemy wodę z dodatkiem soli i octu (jabłkowego lub winnego). Do wrzątku wlewamy delikatnie jajka i czekamy (ok. 2 min) aż białko będzie całkiem ścięte ale żółtko płynne. Wyjmujemy łyżką cedzakową i układamy na wcześniej przygotowanej sałacie z sosem vinegret. Ze świeżym orkiszowym chlebem smakują wyśmienicie :)
Smacznych wrażeń :)
|